Choinka i takie tam...

Choinkę mam zrobioną do ciut więcej niż połowy. Niestety po raz kolejny zaliczyłam przerwę w wyszywaniu. Wynikało to po części z lenistwa, po części z problemów zdrowotnych. Jedna wizyta u lekarza tzw. pierwszego kontaktu spowodowała potrzebę odwiedzenia kilku specjalistów. Staram się nie nadwyrężać wzroku i przy komputerze w domu mniej siedzieć. Wystarczy mi sześć godzin z kompem w pracy. Teraz mam zwolnienie, potem kilka wizyt lekarskich do zaliczenia, a następnie urlopuję się w ciepłych krajach. Po urlopie kolejny specjalista i to najważniejszy. Boję się tej wizyty, ale trzeba być dzielnym. Pomimo tych problemów, cały czas jestem z Wam. Podglądam na Waszych blogach to, co robicie, podziwiam Wasze prace. Mam nadzieję, że uda mi się wyprostować swoje zdrowie i wrócić do krzyżyków, bo już mi za nimi tęskno. Choinka jest na takim etapie: