Sal Jingles - Cheer

Kolejny obrazek projektu Lizzie Kate Cheer wyszyłam już jakiś czas temu. Schowałam w szufladzie i przypomniałam sobie, że go jeszcze nie pokazywałam. Nie będę marudzić na wielkość kanwy, bo sama sobie taką wybrałam. Wiedziałam, że rozmiar ma duży bo to 14-stka, ale taki był zamysł, by wykorzystać materiał zakupiony bardzo dawno temu. Muliny głównie DMC, ale są też i z innych firm. Kolory nici dobierałam sama. Brak jeszcze koralików, ale te naszyję na końcu. Obrazek podobnie jak i pozostałe wyszywało się bardzo dobrze. To miły przerywnik w tworzeniu innych rzeczy. I jeszcze zdjęcie, na którym można podziwiać cztery salowe obrazki :). Weekend mam nierobótkowy, typowo rodzinny. Odwiedziny bliskich po miesięcznej przerwie. Takie spotkania są potrzebne i ważne. Trzeba się cieszyć z chwil, które nam sa dane. Jakaś filozoficzna się zrobiłam... Plany quiltowe na niedaleką przyszłość są. Materiały cudnej urody zakupione, ale o tym innym razem :)