Aniołek grubasek tańczy z baletnicą ;-)
Tak, tak zostało mi wypełnić mieniąca sie nitką jedno skrzydełko aniołka, której i tak niestety nie widać na zdjęciu, buuu...Na razie wyglada tak:
Siedziałam też nad baletnicą, żałowałam tylko ze mam tak mało na nią czasu. Tyle przybyło jej wczoraj:
Teraz dopiero zobaczyłam, że chyba zwariowałam na punkcie fioletów i różów ;-)
Poza tym, miałam bardzo pracowity weekend, ale udało mi się znaleźc troszkę czasu by upiec smakowity placuszek ;-) Mój mąż był zadowolony:-).
Skorzystałam z przepisu z Wielkiego Żarcia i myślę, że z całym powodzeniem mogę go polecić.
http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis15081.html
Jedyna uwaga to taka, że przy mieszaniu składników mikserem dobrze jest zachowac kolejnosc tzn. najpierw ubijamy jajka z cukrem, potem dodajemy do tego mleko i inne składniki.Na końcu mąkę i oliwę.To tyle.
Komentarze
Prześlij komentarz
Miło mi będzie, gdy napiszesz kilka słów :)