O robótkach
Tak wglada życie kobiety, która we współczesnym świecie chce być wzorową żoną i matką. A co to ma wspólnego z robótkami? Odpowiem: bardzo dużo! Ale to już chyba każda kobieta wie najlepiej :-).
Dzisiaj jednak będzie o czym innym. Miałam nadzieję, że będę się Wam mogła pochwalić postępami w wyszywaniu baletnicy. Niestety niewiele jej przybyło, a to za sprawą dwóch rzeczy.
Prima-ostatnio zajęłam się rozgryzaniem css-a i wdrażaniem tego co się nauczyłam na zasadzie prób i błędów na blogu. Efektem jest jak na razie to, co widzicie mojej na stronie. Muszę jeszcze poracować nad kilkoma elementam. Teraz juz przynajmniej wiem co sie z czym je. Zajęło mi to sporo czasu, który normalnie mogłabym poświęcić na robótki. Nic na to nie poradzę, że jednym z moich zainteresowań jest praca na komputerze i wszystko co jest z tym związane.
Duo-siadając do robótki z baletnicą myślałam, iż dokładnie prześledziłam schemat i legendę do niego. Myliłam się bardzo. Zaczęłam wyszywać ramię baletnicy. Cieszyłam się, że robótki przybywa. Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju... Czy to możliwe, że ramię jest jasnoniebieskie? A ponieważ nie spoglądałam na kolorowy obrazek haftu, bo nie miałam wtedy dostępu do komputera, więc wyszywałam dalej..Dziś sprawdziłam i trzeba było ramię wypruć. Byłam wściekła, ale co zrobić. Prześledziliśmy z mężem legendę jeszcze raz. Wyobraźcie sobie, niewinny pusty kwadracik oznaczony jako jasnoniebieski kolor, owszem jest na schemacie, tylko oznacza on miejsce bez wyszywania. a kawdracik jasnoniebieski jest umiejscowiony w krateczce i na schemacie wyglada zupełnie inaczej niż w legendzie. Czylli wyglada na to,że nic nie zrobiłam od ostatniego wpisu, ale to nieprawda.
Teraz mam już trzy magnesiki.
Komentarze
Prześlij komentarz
Miło mi będzie, gdy napiszesz kilka słów :)