Czas podsumowań...

Miało go nie być, ale pomyślałam siebie, może warto dla samej siebie? Tak, żeby wiedzieć na czym się stoi. Za dużo prac nie powstało, ale czasami zdarzało mi się coś zrobić. 1. Woreczek na ziółka . 2. Zakładka do książki . 3. Kwiatuszek na szydełku (wprawka). 4.Kwiaty - haft wstążeczkowy (pierwsza praca tą techniką). 5. Bukiecik lawendowy - element większej całości. Poza tym wróciłam do wyszywania Koników DMC. Mam też całkiem sporo rozgrzebanych prac, które mam nadzieję doczekają się swojego finału. Najważniejsze jednak w tym wszystkim jest to, że przezwyciężyłam niechęć do robótek i zaczynam na nowo cieszyć tym co tworzą moje dłonie. Postanowień za dużo czynić nie będę, bo nabawię się wrzodów i nic dobrego z tego nie wyniknie. Jednak jakieś poczynić trzeba. Najważniejsze to: zacząć regularnie publikować na blogu. Patrząc na mijający rok tyle rzeczy się działo, o których nie chciałam lub nie miałam ochoty pisać, a szkoda. Czas tak szy...